Leczenie Zespołu Devica w oparciu o własne doświadczenie
Leczenie Zespołu Devica.
Piszę tą informację w oparciu o własne doświadczenie. Najważniejszym w
leczeniu devica jest ustalenie takiego leczenia, które pozwoli na
wydłużenie remisji choroby i normalne funkcjonowanie. Ze względu na
fakt, że Zespół Devica to choroba w której nasz własny układ
odpornościowy atakuje nasz organizm, podstawowym celem jest wyciszenie
układu immunologicznego. Leki immunosupresyjne takie jak azatiopryna
(Imuran) bądź mykofenolan mofetylu (CellCept) podaje się zwykle wraz z
steroidami (Encorton, Methypred), które pomagają w hamowaniu procesu
przeciwciał i komórek odpornościowych, a co się z tym wiąże - z
mniejszą odpornością organizmu. Dlatego warto w tym czasie dbać o ciepły
ubiór, unikać kontaktu z osobami przeziębionymi.
Przy rzutach
standardowo podaje się dożylnie sterydy (Solumedrol), których zadaniem
jest wygaszenie ognisk – stanów zapalnych w rdzeniu i nerwach
wzrokowych,
Przy ostrych rzutach stosuje się także zabiegi
plazmaferezy – oczyszczanie osocza krwi. Zabieg ten jest bezbolesny. Do
wykonania zabiegu potrzebne jest założenie cewnika do żyły głównej, do
którego później podłącza się maszynę. Zabieg średnio trwa 3-4 godziny,
wykonuje się go co drugi dzień, zwykle jest to od 3 do 5 cykli.
Najlepszym dostępnym lekiem
na rynku pomagającym wydłużyć okres remisji choroby jest rytuksymab
(Mabthera, Rituxan). Jest to chimerowe ludzko-mysie przeciwciało
monoklonalne. Podaje się je dożylnie. Póki co lek nie jest refundowany
przy leczeniu devica, dlatego lekarze często zastępują go Mitoksantronem
– organicznym związkiem chemicznym – chemią podawaną przy różnych
rodzajach nowotworów. Jest skuteczny w leczeniu devica tylko opustosza
organizm. Nie działa jak rytuksymab precyzyjnie w to co ma uderzyć,
bowiem uderza w cały organizm.
W leczeniu stosuje się także – ale rzadziej – immunoglobuliny G.
Ostatnio mój lekarz powiedział mi, że można spróbować jeszcze
autologicznego przeszczepu komórek kwiotwórczych, który składa się z
kilku etapów.
„Pierwszy etap terapii to mobilizacja i pobranie
komórek krwiotwórczych z krwi obwodowej pacjenta, z wykorzystaniem leków
stymulujących. Następnie komórki są zamrażane w ciekłym azocie w
temperaturze -200 stopni Celsjusza. Po krótkim czasie przeznaczonym na
regenerację chorego jest on poddawany bardzo intensywnej chemioterapii i
immunoterapii. Leki osłabiają odporność chorego, ale jednocześnie
niszczą czynnik chorobotwórczy. Po 3-4 tygodniach choremu podaje się
jego własne, pobrane wcześniej komórki, bezpośrednio do dużych naczyń
krwionośnych, pod ścisłym nadzorem, aby nie doszło do wstrząsu.”
Metodę tą z sukcesem stosuje się u chorych na SM. „Przeszczepy pobranych
wcześniej od chorych i poddanych specjalnym zabiegom komórek dają
szansę na zatrzymanie postępu choroby, a nawet cofnięcie objawów SM.”
Zabiegi są przeprowadzane tylko w jednej placówce w kraju - Klinice Hematologii w Katowicach.
Z dostępnego leczenia próbowałam już wszystkiego oprócz mitoskantronu,
immunoglobulin i przeszczepu. Nie ukrywam, że jeśli devic nie będzie
dawał mi spokoju to zdecyduję się na ten zabieg.
Emilia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz